sobota, 20 lipca 2013

Winko ziemniakowe ciąg dalszy.

Minęło już kilka miesięcy, odkąd nastawiłem wino z ziemniaków. Pracuje ciągle, choć bardzo powoli. Może jedno bulgnięcie na 1-2 godziny. No, ale pracuje i pachnie niesamowicie :) Wszystko więc gra.
Niewiele różni się w wyglądzie od ostatniego zdjęcia (4 czerwca), ale troszkę widać, że zmienia odcień.
Dobrze to wróży.


czwartek, 2 maja 2013

Wino z ziemniaków

Lubię wina dziwne i nietypowe (ileż można robić wina z malin, wiśni czy winogron) i postanowiłem nastawić wino z ziemniaków. Skrobia to wszak glukoza, więc mają drożdże co robić. I rzeczywiście - przez pierwsze 3 tygodnie pracowało szybciej, niż jedno bulgnięcie na sekundę. Teraz troszkę zwolniło (1 bulg na 5 sekund), ale pracuje równo i bardzo ładnie, mimo że trochę już stoi na moim stryszku.


I ślicznie pachnie :)

Wino z bananów

Wino bananowe skończyło swoją pracę - teraz się już klaruje i dojrzewa :)


wtorek, 5 lutego 2013

Wino pomidorowe

Najbardziej ciekaw jestem efektu wina z pomidorów.
Z brei, jaka była na początku (nie mam zdjęcia, niestety, ale łatwo ją sobie wyobrazić), po ponad miesiącu (nastawione 29 grudnia 2012.) wygląda tak:


Zrobiłem go - jak widać - niewiele. Tak na próbę, no i to nie sezon na pomidory (drogie i niekoniecznie smaczne).
Próbowałem go już - będzie fajne wytrawne winko :)
Tak więc, gdy pomidory potanieją i nabiorą smaku - zakupię ich większą ilość i nastawię w 15-litrowym gąsiąrku :)

A oto i przepis dla zainteresowanych (na 5-litrowy baniaczek):

1 kg cukru
4 l wody
1,8 kg pomidorów
drożdże (ja dodałem VR5) plus pożywka

Kilka danych:
nastaw - 29 grudnia 2012.
zlałem znad osadu - 4 stycznia 2013.
koniec fermentacji - 1 lutego

Z tego, co wyczytałem, powinno klarować się około 3 tygodni, choć to moje wygląda już na sklarowane, ale poczekam jeszcze. Po sklarowaniu i zasiarkowaniu (na wszelki wypadek, co by butelki nie wybuchły) - do butelek na co najmniej 2 miesiące.
Tak więc 1 Maja uczczę już winem pomidorowym :)

Wino bananowe - ciąg dalszy

Winko pracuje już dość spokojnie, choć na początku bulgało co sekundę!
Teraz wygląda już tak:


Dla porównania - tak wyglądało zaraz po nastawieniu:



sobota, 19 stycznia 2013

Wino bananowe

Dziś nastawiłem winko z bananów.

3 kg bananów
1 kg cukru,
5l wody
drożdże + pożywka

Najpierw bananki oczywiście umyłem.


Potem pokroiłem (w międzyczasie - jak widać - w kubeczku dojrzewają drożdże bayyanus) odciąłem końcówki, bo - jak głosi legenda - żyją w nich robaki ;)


Potem wszystko wrzuciłem do garnka z gotującą (2l - miałem garnek 5-litrowy, ale wyporność bananów, Archimedes itd. ;) ) wodą.


Po 30 minutach gotowania, zaparzyłem filiżankę herbaty (tanina) i w międzyczasie zasiarkowałem butelkę po 5-litrowej wodzie mineralnej (pasuje korek 43!). No i cukier rozpuściłem w pozostałej części wody.


Po zagotowaniu dodałem (po odcedzeniu) herbatę i brakującą wodę z cukrem (by dopełnić do 5l).


I gotowy nastaw. Mętny i mdły w zapachu. Ale z dnia na dzień będzie coraz piękniejszy. Tak myślę :)
A co do ugotowanych bananów - jest wiele przepisów, jak je wykorzystać :)
Potem umieszczę kolejne zdjęcia z kolejnych etapów. A - jak będzie gotowe - stworzę post, w którym wrzucę zdjęcia z wszystkich etapów :)